Autor |
Wiadomość |
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:35, 17 Sie 2014 Temat postu: Prawo jazdy |
|
|
Czy ktoś jest na etapie zdobywania, a może już ma? jeśli tak to jak wspominacie ten okres kursów i jazd oraz wizyt w wordzie? Ja osobiście jestem już szczęśliwą posiadaczką pięknego kawałku plastiku, ale okres dążenia do niego z całą pewnością był stokroć gorszy niż sesje. Bardzo frustrujący, z świadomością, że siedzący obok człowiek tylko szuka okazji by cię oblać... a potem i tak prawdziwej jazdy uczysz się dopiero gdy jeździsz sam wśród szalonych kierowców innych wozów ^^
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
 |
|
Lafia
Pierwszy stopień wtajemniczenia
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 13:58, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Nie mam prawa jazdy, ale będę się o nie starać za rok. I szczerze mnie to przeraża. Jak ja mam sobie poradzić na drodze jednocześnie nie zabijając siebie ani instruktora? O.o Jestem pewna, że na drodze bym spanikowała i spowodowała wypadek po pięciu minutach jazdy. Dziękuję, wolę rower :3
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:04, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Bez obaw, instruktor ma swój komplet pedałów i potrafi łapać się za kierownicę xD Z całą pewnością nie skończyłoby się to tragedią. No i w razie kłopotów nie wypuściłby cię z placyku Mój po odkryciu, że wcześniej miałam styczność z samochodem, kazał mi wyjechać na miasto po 10 minutach... obecnie zdecydowanie stwierdzam, że na początku nam się tylko wydaje, że jeździmy, bo w rzeczywistości to instruktor dopomaga wiele xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lafia
Pierwszy stopień wtajemniczenia
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:10, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Oby mój przyszły instruktor miał niezły refleks xD W sumie mogłabym się załapać do byłego instruktora mojej siostry, która to nagle przestała kręcić kierownicą na rondzie, bo się zmęczyła - i zdała. O.o Ale pocieszam się myślą, że podobno zdolności do prowadzenia auta są dziedziczne - jeśli to prawda, to mam luzy, bo mój tata jest świetnym kierowcą, który nie raz wykaraskał się z niebezpiecznych zdarzeń na drodze ;D
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Nie 14:22, 17 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Haha, to by wyjaśniało moje zamiłowanie do szybkiej jazdy xD choć niektórych manewrów które wykonuje mój ojciec, w życiu bym nie zrobiła... ale być może to kwestia mego dość krótkiego stażu jazdy ^^
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lafia
Pierwszy stopień wtajemniczenia
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:05, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Pewnie tak, pojeździsz trochę dłużej i zostaniesz Królową Szos ;D Jak ja obserwuje mojego ojca, jak manewruje swoim autem, to nie mogę wyjść z podziwu, tym bardziej że ono takie duże i długie jest. To ja już wolę malucha xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valeriane
Klaus TEAM
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 14:33, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Hahahah, dziewczyny, jak tak to czytam co piszecie to mi na myśl przychodzi to: [link widoczny dla zalogowanych] XDDD wybaczcie, taki przerywnik
Co do prawa jazdy to już go kilka lat mam, same jazdy to czysta przyjemność, egzamin tortura - aczkolwiek na pewno nie gorsza tortura niż sesja na politechnice, z tym się nie mogę zgodzić 
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:32, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
We wrześniu będzie dopiero dwa lata, ale swój samochód mam dopiero od roku. Także... liczmy, że jeżdżę rok xD
Haha, myślałam, że jak włączę ten link to zobaczę nagranie jak dziewczyna myli pedały i wylatuje przez ogrodzenie...xD Co prawda na swoim osiedlu miałam taki przypadek o__o parkowanie w krzakach. [link widoczny dla zalogowanych]
Moje miasto takie piękne...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valeriane
Klaus TEAM
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:49, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
HAHAHAHAHHA XDD co za debile chodzą po tym świecie, dramat a stało się jej coś? W ogóle jak można pomylić gaz z hamulcem? Chyba trzeba bardzo mało jeździć albo może to był jeden z pierwszych razów jak wsiadała sama za kółko? ;-;
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Pon 15:55, 18 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Chyba tylko w szoku była... też bym była jakbym nauczyła swój samochód latać!xD Generalnie naczytałam się komentarzy, że każdemu się to zdarza i w tych sejczach tak ciasno, że to możliwe... ale kurde, jak jest ciasno i widzę, że jeżdżenie z tego może być tragedią, to nie biorę takiego auta. Co za tłumaczenie.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valeriane
Klaus TEAM
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:53, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja chyba też XD ale musiała być najpierw w szoku skoro pomyliła pedały? >.> z resztą nie wiem, mi się nie zdarzyło i mam nadzieję że się nie zdarzy... Ja też, tak samo do malucha bo strach o życie ;-;
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:57, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ja przede wszystkim nie biorę się za samochody z ciężko chodzącymi pedałami i brakiem wspomagania, więc taki maluszek od razu by odpadł. Mój pierwszy samochód, a raczej samochód który miał by moim pierwszym nie miał go... dwoma rękoma wykręcałam kierownicę, bez skutku. Na parkingu gość który czekał aż wyjadę płakał ze śmiechu widząc jak się męczę - to właśnie wspomnie mojej pierwszej jazdy po otrzymaniu prawka. Wierzcie mi, zniechęciłam się tak, że przeszło mi przez myśl "nigdy więcej nie będę jeździć, blablabla". Jeżdżę xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Valeriane
Klaus TEAM
Dołączył: 11 Sie 2014
Posty: 134
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:36, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Ojej ;_; traumatyczne przeżycie xD A ja chyba nigdy bez wspomagania nie jeździłam, ale wyobrażam sobie skręcanie takim samochodem, toż to dramat musi być @_@
Na mnie na egzaminie tak nawrzeszczał "że nie powinnam na drogi wyjeżdżać, że się nie nadaję, że on w ogóle nie powinien mi tego zaliczyć, blablabla", tak się cały czas darł, już miałam łzy w oczach a gość mi daje kartkę "pozytywny" O_o
I wyszłam i nie wiedziałam czy śmiać się czy płakać. I wtedy też pomyślałam że już więcej nie będę jeździć. Ale też jeżdżę XD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Śro 17:30, 20 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zawsze znajdzie się ktoś kto nas zniechęci... albo coś xD swoją drogą, jazda jest bardzo przyjemna i relaksująca. O ile jakiś skończony dureń nie postanowi nagle skręcać, uprzedzając o tym dopiero kiedy przychodzi do skręcania i hamowania żeby się wyrobić w zakręcie...
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Amy
Świeża krew

Dołączył: 26 Sie 2014
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław Płeć:
|
Wysłany: Wto 19:11, 26 Sie 2014 Temat postu: |
|
|
Zdałam w lutym 2013 i wspominam ten okres jako piekło. Instruktora miałam wręcz cudownego, jednakże trafiłam na okres, gdy wrocławski WORD budował sobie drugi budynek (hah) i egzaminatorzy byli dość cięci Poza tym cały stres z tym związany, brr... Jakby się normalnie jeździło po drogach tak, jak na egzaminie, to można by wypadek spowodować.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Śro 11:32, 03 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
Ja raz wzięłam dodatkowe godziny w innej szkole jazdy... trafiłam na takiego instruktora, że całą jazdę czułam się zestresowana xD Facet miał zadatki na egzaminatora. Nie odzywał się, miał wiecznie niezadowoloną minę, ograniczał się do wydawania poleceń xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
sikorek
Świeża krew

Dołączył: 05 Sty 2015
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: świętokrzyskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 21:12, 26 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
Ja mam prawo już dłuższy czas, ale egzamin wspominam z dreszczykiem. Tylko i wyłącznie MÓJ refleks uratował auto klubu od remontu, a jakiegoś wariata na motorze od ... lepiej nie myśleć. Egzaminator natychmiast kazał mi jechać na plac i stwierdził; z.... z..... zdałeś!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator

Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:36, 25 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Znacząca większość historii o prawku nie ma bohaterstwa, a wyłączny stres. I ku temu się skłaniam... wyjątki, wyjątki. Wyłącznie mogę się pochwalić, że mój refleks, sprawił, iż kicia nie została rozjechana.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|