Marq Mortis |
Wysłany: Czw 22:22, 26 Mar 2015 Temat postu: Rune Eklund |
|
Imię | Rune
Nazwisko | Eklund
Przydomek | Ruru
Wiek | 57
Waga | 54kg
Wzrost | 178cm
Rasa | Nokken
|Wygląd|
Rune to dość wysoki, wręcz chudy chłopak, wyglądem do złudzenia przypominający elfa, którym jednak nie jest. Ma szpiczaste uszy, ładne rysy twarzy, skórę w zdrowym odcieniu, ale nie należy dać się zwieść. Włosy ma krótkie, brązowe, zazwyczaj posplatane z różnorakimi roślinki, które można znaleźć tylko pod wodą – ogólnie, chłopak zazwyczaj chodzi mokry. Oczy ma takie nieobecne, piwne, nieco rozmyte, jednakże świecą one nocą. Ubiera się jak zwykły człowiek i jeśli wychodzi do ludzi, jest praktycznie zawsze mylony z elfem. Jest wysoki, strzelisty, chudy, z postury bardziej przypomina stracha na wróble, co kryje pod workowatymi ubraniami, które i tak są zazwyczaj mokre.
|Charakter|
Rune jest raczej miłym i dobrze ułożonym chłopakiem, troszkę zbyt odważnym i nigdy nie wahającym się głośno wygłosić swojego zdania, jakie by ono nie było. Nienawidzi odpowiedzialności i jest bardzo ciekawski. Typowy marzyciel, ale stara się nie ‘odpływać’ do świata wyobraźni, swoją uwagę poświęcając na odkrywanie świata i uczenie się nowych rzeczy. Jego honor jako muzyka i ogólnie honor muzyki szeroko pojętej jest dla niego rzeczą najświętszą. Raczej nie przywiązuje się do osób, miejsc i rzeczy chyba, że są to instrumenty muzyczne lub małe, śliczne rzeczy typu przypinki. Cechuje go jednak pewien rodzaj wrodzonego dystansu, szczególnie w stronę ludzi, gdyż naturalnie wyczuwa nienaturalny wręcz poziom ich zepsucia.
|Historia|
Rune urodził się pięćdziesiąt siedem lat temu jako syn Huldry i Nokkena, czyli całkowicie normalnego małżeństwa. Już od maleńkiego rodzice wpajali mu miłość do muzyki, tak typową Nokkenom, jak i pewien dziwaczny dryg do poznawania świata – jego rodzice bowiem wierzyli, że będzie w stanie osiągnąć to, czego oni nie mogli, czyli wyruszyć w podróż po świecie. Ojciec nauczył go pięknie grać na skrzypcach, matka śpiewać, a dzięki ‘odpowiedniemu’ wychowaniu malec nabrał chorej wręcz ciekawości do świata. Potrafił wybiegać w las tylko w koszuli i spodniach, ze skrzypcami na plecach i niczym więcej i wracać całe dnie później z przeróżnymi skarbami.
Znajdował się w o tyle ‘niefortunnej’ sytuacji, że w czasie jego dziecięcych lat trwała wojna pomiędzy państwami, której ten zwyczajnie nie rozumiał i niekoniecznie go obchodziła, z jednym małym wyjątkiem – było to, kiedy Rune miał dwadzieścia pięć lat, czyli nie był już oseskiem tylko podrostkiem, kiedy natknął się na grupę rycerzy, którzy mu się bardzo nie spodobali – cuchnęli krwią i czymś innym, co Rune z miejsca znienawidził (później odwiedzał się, że był to alkohol), rozmawiali, śmiali się w bardzo nieprzyjemny sposób i maltretowali kobiety. Znaczy, w oczach niewinnego dziecka maltretowali, a rodzice nigdy tak naprawdę nie powiedzieli mu, co dokładnie robili. To był pierwszy raz, kiedy Rune poczuł tą ogromną ochotę by zrobić to, co Nokkeny robią najlepiej – zwabić ich nad jezioro i w nim utopić. To też zrobił, i nigdy nie był wstanie opisać, jak ogromną satysfakcję sprawiło mu oglądanie szarpiących się ludzi, dla których nie było ratunku, szarpiących się z niewidzialnymi rusałkami pod powierzchnią jeziora. Kiedy wrócił do domu i opowiedział o całym zdarzeniu, ojciec przez cały miesiąc chodził napuszony jak paw, dumny ze swojego syna jak nigdy wcześniej, a matka rozpowiadała po koleżankach jaki to jej synek dzielny i zdolny, że zabił już ludzi w tak młodym wieku, gdyż Nokkeny zaczynają ‘polować’ zazwyczaj w wieku młodzieńczym, czyli około pięćdziesięciu lat.
Następne lata minęły chłopcu raczej spokojnie, aż do czasu pewnego przełomu, kiedy miał prawie czterdzieści lat. Był to zwykły wczesnojesienny, może trochę wietrzny dzień i nic nie wskazywało na to, że cokolwiek nadzwyczajnego miałoby się wydarzyć właśnie dzisiaj. Do momentu, w którym z nieba coś spadło do jeziora z hukiem, płosząc ptactwo i zwierzęta lądowe, które słuchały gry Rune, strasząc przy tym samego chłopaka. Normalnie powinien był to zbagatelizować, machnąć ręką i sobie pójść, ale jego ciekawość wzięła górę i zanurkował, tylko po to by wyłowić z wody nieprzytomnego jaszczuroludzia, który po oprzytomnieniu okazał się być półsmokiem o imieniu Cinnabar. I jakkolwiek Rune nie uważałby uratowania życia nowopoznanemu, ten uparł się na swoją smoczą dumę, że kiedyś spłaci dług, przez co las zyskał nowego mieszkańca – niedyskretnego, nieco niezdarnego i trochę zbyt silnego, ale całkiem sympatycznego, z który Rune, mimo początkowych spięć, dość szybko się zaprzyjaźnił.
Mając pięćdziesiąt lat postanowił wreszcie ‘wynieść się na swoje’ – po prostu wyprowadzić się od rodziców, co prawda tylko na następną polanę, kilka minut szybkiego marszu, ale nadal na swoje. Wtedy też zaproponował Cinnabarowi wspólne mieszkanie, gdyż stwierdził, że ‘współlokator to takie fajne stworzenie, z którym zawsze możesz pogadać’, dzięki temu Nokken i Półsmok zaczęli mieszkać razem.
Mając pięćdziesiąt siedem lat Rune poczuł, że choć las jest dobry i bezpieczny, to zna go wzdłuż i wszerz – każdą kotlinę, powalone drzewo, każdą ścieżkę. Oraz, że wcale mu to nie wystarcza. Spakował więc manatki, pożegnał się z rodzicami i znajomymi i w towarzystwie Cinnabara ruszył w świat, jakimś cudem zaczynając służbę u króla.
|Broń|
Nie można tego tak naprawdę nazwać bronią, ale głównym atrybutem Rune są jego skrzypce, dzięki którym może używać naturalnej magii Nokkenów, która jest ściśle związana z muzyką. Posiada także sztylet, który ukradł jednej ze swoich ofiar, ale rzadko go używa i częściej w celach praktycznych, jak do ścinania ziół czy obrabiania zwierząt.
|Moc|
Główną zdolnością rasy Runy jest muzyka i zaklęta w niej magia, którą tylko oni potrafią w pełni wydobyć i wykorzystać. Mówi się, że muzyka Nokkenów potrafi poruszać skały i najbardziej zatwardziałe serca, a przemawia do duszy. W pewnym stopniu potrafi też posługiwać się magią wody, czego nauczyły go rusałki w zamian za jego piękną grę. Opanował dzięki temu bazowane na wodzie, bardzo podstawowe zaklęcia lecznicze.
|Ataki Magiczne|
Hipnoza – Rune zaczyna grać na skrzypcach, całkowicie podporządkowując sobie istoty o słabej woli. Z czasem jego muzyka stanie się na tyle potężna, że w pełni swych możliwości będzie w stanie zaklinać obiekty martwe i potężne istoty. Jednakże przed nim nadal naprawdę długa droga.
Wodny Pocisk – Rune formuje z wody krople wielkości paznokcia i ciska nimi w przeciwnika. Krople, uderzając, nie powodują żadnych szkód ale mogą być bardzo skuteczną dywersją, jeśli skierowane w twarz, szczególnie w oczy i nos.
|Rodzina|
Ingrid Berg-Eklund (matka), Bjorn Eklund (ojciec)
|Koneksje|
Cinnabar – przyjaciel i współlokator
|Cele|
Zwiedzić świat / Zdobywać wiedzę / Stać się silniejszym
|Cechy Szczególne|
Jego oczy świecą po zmroku niezdrowym, błękitnym blaskiem, który może przyprawić niejednego o zawał.
Mimo, że ma pięćdziesiąt siedem lat, to wedle Nokkenów, który żyją setki lat jest nadal młodzikiem. Przeliczając na ludzką miarę, daje mu to około szesnastu lat.
|Statystyki|
Poziom 1
Siła: 7
Żywotność: 10
Zręczność: 13
Intelekt: 14
Charyzma: 13
Instynkt: 8
Szczęście: 13
Obrona: 12 |
|