|
Nutki (poszczególne gatunki koło tytułów) |
|
Autor |
Wiadomość |
|
Cherry
Gamer
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Księżycowe Pola Płeć:
|
Wysłany: Pon 1:02, 15 Gru 2014 Temat postu: Nutki (poszczególne gatunki koło tytułów) |
|
|
_ Yo xD Dobra, oto mój pierwszy temat. Nie jestem zbyt dobry we wstępach, więc wyjaśnię cel tzw. "Nutek". Posiadam tajemniczą listę stu tematów, których w kolejności muszę się bezwzględnie trzymać. Dany temat jest jednym słowem i muszę go zinterpretować we własny sposób i napisać do niego oneshota.
_ Nie podaję tematów, możecie zgadywać jaki był, jeśli chcecie. Dla mnie liczy się głównie ocena tego, co tu nabazgrałem xD
_ Jak nie rozumiecie, co ja właściwie do was mówię... No trudno, nie umiem pisać logicznie, tak czy siak, bawcie się dobrze xD
PS. Nie umiem pisać w trzeciej osobie.
PS2. Nie ma tu normalnych akapitów, więc męczcie się z tym znako-twórstwem.
<center>~*~
Wieczna kołysanka (fantasy)</center>
_ Tonę.
_ Pierwsza, kluczowa myśl, która nadeszła, gdy tylko odzyskał przytomność. Wydawało mu się, że jest niezwykle daleko od powierzchni, a mimo tego w płucach czuł tylko delikatny ucisk, jakby dopiero znalazł się w wodzie. Znalazł się? Wpadł? Może został wepchnięty? Nie był w stanie przypomnieć sobie niczego. Jakby zimna woda wypłukała jego umysł do czysta. Nie potrafił się poruszyć. Nie potrafił walczyć o życie. Nie czuł potrzeby o nie walczyć. Pozwalał wodzie ciągnąć się coraz niżej, głębiej. Własne, ciemne włosy coraz bardziej zasłaniały mu widok delikatnego, bladego blasku znad powierzchni.
_ Księżyc.
_ Kolejna myśl napełniła go dziwnym, błogim spokojem. Przestał odczuwać rosnący wcześniej ucisk. Przestał wspominać ulgę, którą mogło go napełnić wzięcie oddechu. Przestał odczuwać chłód. Księżycowe światło wzięło go w swe objęcia, przemieniając się w kołyskę i chroniąc od bólu. Zamknął oczy, czekając na ostatni sen. Usłyszał w głowie melodię, niczym kołysankę, dzięki której wszystko przestało dla niego istnieć. A nic, które pozostało, pozbawione było wszelkich problemów. Oczyma duszy widział niezwykłe kolory, których jeszcze nie znał. Ich nazwy z każdą chwilą przychodziły mu do głowy, ale gdy próbował je zapamiętać, powtórzyć, szybko się ulatniały, lecz nie zważał na to.
_ Zdecydowałam.
_ To nie była jego myśl. Poczuł się nagle nieprzyjemnie. Poczuł, jakby coś wdarło się do jego wnętrza i szybko zniknęło. Ponownie poczuł zimno i bolesny, budzący panikę ścisk wewnątrz klatki piersiowej. Poczuł, że tonie. A przede wszystkim, ponownie poczuł wolę życia. Otworzył oczy. Wbił spojrzenie w niknący przez warstwę wody blask księżyca. Nie miał czym oddychać, jednak postanowił zignorować ten fakt. Zebrał w sobie siłę, poruszył zmarzniętymi kończynami. Pragnienie oddechu niemal paliło, dlatego bez wahania zaczął płynąć ku powierzchni.
_ Wziął głęboki wdech i zaczął kaszleć, wyciągając z trudem resztę ciała z wody. Wypluwał ciecz z gardła i płuc. Zielona, miękka trawa pod jego dłońmi wydawała się tak ciepła. Tak żywa. Tak wdzięczna za każdy oddech. Położył się na niej. Zacisnął oczy i obrócił się na plecy, oddychając głęboko i wdychając zapach nocy. Był piękny, jak nigdy wcześniej. Czuł jakby narodził się na nowo, a dziwna energia niemal go rozpierała. Ciało odmawiało wszelkich prób jej wyładowania. Nie teraz. Otworzył oczy i odgarnął z nosa srebrne kosmyki, by móc bez przeszkód spojrzeć na jasną tarczę królowej nocy. Uśmiechnął się lekko, ponownie słysząc głos, który wyrwał go śmierci.
_ Szansa, dziecię.
_ Idź.
Dostałem korektę, więc wrzuciłem wersję poprawioną, różni się aż konstrukcją dwóch zdań, pozdrawiam xD
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez Cherry dnia Pią 16:46, 06 Mar 2015, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gilbert
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2014
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:06, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czemu mam wrażenie, że cały ten tekst to jest metafora narodzin. Ten motyw z wodą, to wody płodowe, a potem jeszcze ta walka z myślami, które był jak doppelganger i jakby jedne z nich miały ukierunkować postać w odpowiednim kierunku gdy już zacznie funkcjonować. Poza tym, sam dialog na końcu jakby dopełnia temu. Trochę mi tylko te kosmyki nie pasują do mojej interpretacji. Oj Księciu mój, rozpieszczę Cię trochę, ładnie i składnie to napisałeś, nawet nie zalatuje grafomanią. Brakuje mi tu tylko jakichś silniejszych emocji, jakiegoś bodźca, który by je wzbudził. Jakbyś chciał do końca zachować taki patos, imo. Słaby ze mnie recenzent, ale ja to tak czuję. xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Gamer
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Księżycowe Pola Płeć:
|
Wysłany: Czw 21:33, 18 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Yaaay, opinia! xD Ale z tym porodem to całkiem niezły pomysł, nie zauważyłem xD No ok, lecim dalej xD]
<center>~*~
Trochę ciepła zimnego wieczoru (shonen-ai)</center>
_ Jasnobrązowy, parujący napój zwany „kakao”, okazał się niezwykle prosty do przyrządzenia. Ot, ciepłe mleko i trochę ładnie pachnącego proszku. Uśmiechnąłem się gorzko do siebie, wpatrując w nieruchomy płyn, znajdujący w trzymanej przeze mnie szklance. Pomyśleć, że kilka dni temu nie chciałem za nic tego wypić, po prostu uważałem, że brunet mnie otruje.
_ Właśnie… Ten… Ten kundel. Ostatnio coraz częściej się zastanawiam, co ja tu robię – przybyłem tutaj, aż do zimnej Rosji, do miasta zwanego Petersburgiem, żeby pozbyć się mężczyzny. Chciałem go po prostu udusić własnymi rękoma, nieraz miałem okazję, a jednak… Już od miesiąca siedzę w jego mieszkaniu, odkąd tylko dowiedział się o mojej obecności i chociaż marznę okropnie, nie czuję potrzeby, żeby dokończyć swoje zadanie. Dlaczego? Chciałbym to wiedzieć – stało się ze mną coś niedobrego.
_ Zawartość trzymanego przeze mnie naczynia zadrżała, a moich uszu jednocześnie doszedł trzask drzwi. O wilku – o ironio – mowa. Powrócił z… Nawet nie mam pojęcia, gdzie był.
_ - No proszę, a ktoś twierdził, że nie umie zrobić kakao – pełen drwiny głos nie zrobił na mnie wrażenia, przyzwyczaiłem się. – Tylko się nie otruj, czarownico – dodał. Chociaż ściągnął ciężkie buty, ja i tak doskonale słyszałem, jak kieruje swoje kroki do kuchni, a dopiero kiedy tam wszedł podniosłem wzrok. Odgarnąłem z oczu zupełnie białe kosmyki i westchnąłem.
_ I jeszcze on – jak się poznaliśmy chciał mnie rozstrzelać, zabić, a ostatecznie skrzywdził, upokorzył, zaczął nienawidzić. Jednak jest coś, co nie pasuje zupełnie do obrazu tego uczucia - przecież opowiadał mi o zimie w jego kraju, o śniegu, jaki piękny jest… Nie okłamał mnie, faktycznie, urok tego białego puchu jest niezwykły i chłód nie przeszkadza mi w jego podziwianiu. Mówił też dużo o świecie, jak wyglądają miasta, jacy są ludzie… Robił to naprawdę spokojnie, uważnie, wręcz delikatnie, jak na niego.
_ Poza tym, kiedy już tu przybyłem i niemal zamarzłem, zupełnie nieprzygotowany do tutejszego klimatu, on tak po prostu, używając kilku niezbyt miłych słów, złapał mnie i zaciągnął do siebie, przygarnął. Dał jeść, dał pić, ubrał, a teraz pozwala mi tu przesiadywać, uczy mnie i spełnia niektóre zachcianki. Czy to aby na pewno jest nienawiść?
_ - Suń się. – Ledwo udało mi się obronić napój przed rozlaniem, kiedy obok mnie wepchnął się Siergiej. Teraz obaj siedzieliśmy na jednym, bardzo szerokim fotelu. Nawet nie zauważyłem, kiedy wrócił do pokoju.
_ - Byłbyś trochę delikatniejszy, psie – mruknąłem, zaczynając pić płyn, póki był jeszcze ciepły i nie wylądował na podłodze. Brunet włączył kwadratowe „coś” z ruchomymi obrazami przy pomocy, tak zwanego, pilota i rozepchał się jeszcze bardziej.
_ - Bo co? Naślesz na mnie duchy? – zaśmiał się sam z własnego durnego żartu, który dla mnie okazał się niezwykle irytujący. Zrobiłem wściekłą minę i postanowiłem poświęcić resztę kakao. Chlusnąłem nim na niego.
_ Zdezorientowanie, przybierające wyraz coraz większej irytacji na twarzy zielonookiego wywołało we mnie niemałą satysfakcję. Widząc, że dochodzi do siebie, wcisnąłem mu szybko szklankę w ręce i zerwałem się z miejsca.
_ - Juls! – krzyknął nagle. Roześmiałem się głośno i zerwałem do biegu wokół wszystkich foteli, kiedy zaczął mnie gonić. – Julian! Jak cię dorwę, wyrwę ci te białe kłaki, że aż ci ta ciemna skóra pojaśnieje! – wrzasnął, na co zacząłem się śmiać tylko głośniej. Doskonale wiedziałem, że to groźby bez pokrycia. Gdy niemal mnie złapał, gwałtownie skręciłem w środek kółeczka, żeby okrążyć najbliższy mebel, ale brunet szybko zareagował i pochwycił mnie ponad mijanym obiektem, co wcale mnie nie uciszyło
_ - Ty… Zamknij się! – rozkazał, ciągnąc mnie bliżej siebie przez oparcie siedziska, na którym zostały tylko moje nogi. Bez problemu trzymał mnie w powietrzu. – Powiedziałem, żebyś się stulił! – Zupełnie zapominał o swoich wcześniejszych zamiarach. Dobre kilka chwil próbował mnie zgłuszyć, jednak uspokoiłem się dopiero, kiedy brzuch zaczął mnie niemiłosiernie boleć.
_ - Nareszcie – stwierdził zirytowany i puścił moją osobę. Z dużym hukiem i głośnym jękiem upadłem na twardą podłogę, kiedy moje stopy pozostały w górze. Wpatrywałem się w pełne irytacji, ale też - typowej dla właściciela - drwiny, zielone oczy.
_ Nie wiem czemu, ale byłem szczęśliwy.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Czekosushi
FB.admin
Dołączył: 03 Wrz 2014
Posty: 344
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Pią 19:46, 19 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Ja już w sumie się wypowiadałam, ale powtórzę to jeszcze raz - Bardzo mi się podoba twoja twórczość. Po prostu mnie zaciekawia i nie zanudza. Życzę dalszej weny! Czekam na więcej
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator
Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:05, 23 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Oj... już wiem co Perss miał na myśli wspominając na czacie, że ten tekst był krótki. Był! Zaskakująco krótki, ale może jest toteż kwestia tego, iż był lekki? Masz przyjemny styl. Nie jest zawiły dzięki czemu łatwo, szybko i przyjemnie pochłania się zdanie po zdaniu. Widzę już drugą część... ale nią zajmę się potem xD wybacz, ciasto wzywa!
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gilbert
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2014
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:00, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Długo się nastawiałem na "Trochę ciepła zimnego wieczoru", bo widząc dopisek "shounen ai" spodziewałem się jakiegoś łzawego romansidła. O dziwo relacja tych dwojga nie była przesadnie romantyczna, a elementów shounen ai też nie uświadczyłem ostatecznie. W każdym razie, jak dla mnie poskładane całkiem estetycznie, ale właściwie to niespecjalne, mało ciekawe od strony fabularnej, której notabene jest niewiele. Tym razem Cię nie rozpieszczę Księciu, musisz mi wybaczyć.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cherry
Gamer
Dołączył: 13 Sie 2014
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Księżycowe Pola Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:31, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
Perss, ćśśś, to miało być po prostu przedstawienie tego, jak może wyglądać miłość [bo to nie tylko łzawe romanse, pocałunki i seks xD], fabuły to tu nie miało być xDD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gilbert
Administrator
Dołączył: 08 Wrz 2014
Posty: 231
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Płeć:
|
Wysłany: Sob 21:47, 27 Gru 2014 Temat postu: |
|
|
W sumie, jeśli tak już teraz o tym wspominasz, to faktycznie, mogłoby i tak być. Zatem to by się zgadzało, że nie zrozumiałem, bo to ostatecznie ja zadaję sobie pewne pytanie podśpiewując Haddwaya. xD
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Nami
Administrator
Dołączył: 09 Sie 2014
Posty: 1919
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: to pytanie? Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:56, 16 Sty 2015 Temat postu: |
|
|
To ta chwila w której powinna tu rozbrzmiewać jakaś muzyczka, w końcu oczekiwanie na ten post można już liczyć w tygodniach. Oczywiście mogłabym się usprawiedliwiać, ale lepiej odmówię sobie tej możliwości. Lepiej późno niż wcale, czyż nie?
Pierwsze zerknięcie w tekst od razu przypomniało mi o czym miałam cię poinformować. Bez wątpienia od dziś twoim ulubionym kodem z BBcode stanie się list.
I nie będą już potrzebne żadne znaki
Początek z kakao... sama nie wiem czemu, ale sprawił, że się uśmiechnęłam. Miał w sobie coś przyjemnego, lekkiego i być może to ten typ wstępów, który może mnie zachęcić do dalszego zgłębiania treści, choć sam komunikat shonen-ai nie spotkał się z salwami zachwytu, a raczej lekkim niepokojem z jakimi odsłonami przyjdzie mi się zapoznać. Nieistotne jednak! Przejdźmy dalej: niedosyt. I chwila w której sądzę, że zacznie coś się dziać, łącznie z rzuceniem kogoś na łóżko z zamiarem wymierzenia kary łączącej się z pozbawianiem garderoby, ku chwale od nienawiści do miłości jeden krok, tu pojawił się koniec. Koniec? Poważnie, to już? Puk, puk, gdzie jest ciąg dalszy? Oczywiście mogłabym tu pokiwać głową i niczym mój prowadzący od autokreacji powiedzieć tak, fragment jest całością, ale to z pewnością za mało dla mnie. Mimo wszystko ciągle w pamięci mam to co napisałeś na czacie i nie marudzę już ani chwili dłużej.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
Erick
Klaus TEAM
Dołączył: 03 Gru 2014
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bliska Dal Płeć:
|
Wysłany: Pią 16:08, 03 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ha!
Jak Eri mówi, że przeczyta to PRZECZYTA. Co prawda, zajęło mi to... no. Ale jest! Jak wiesz lub nie wiesz, jestem wielką fanką Twojej pisaniny. W DODATKU, jestem mniej więcej zorientowana w tematach Nutek. Nutki są dwie, a ja znam temat tej drugiej.
Ale zaczynamy od tej pierwszej!
Wieczna Kołysanka
Trochę czasu zajęło mi ogarnięcie tego. Nie wiem, jakoś nie potrafiłam zrozumieć tego shota, nie jestem dobra w interpretacji. Przeczytałam to raz, drugi i olśniło mnie.
Życie. Wola życia konkretniej. Postać najpierw się poddała, a potem coś, wierzę, iż księżyc, dało mu wolę walki. To było takie... nie w moim stylu, nie lubię interpretować. Nie jest to mój ulubiony shocik z Twojego zbioru, ale jest niczego sobie. Pod względem błędów, to, hmhm, nie mnie się wypowiadać, ale mam pewność, że nic tam nie ma XD.
Trochę ciepła zimnego wieczoru
Kocham ten shot, kocham ten paring. Znasz mnie, Juls to moja ulubiona postać ze wszystkich Twoich uniwersów. Tu zrozumienie było zdecydowanie łatwiejsze, biorąc pod uwagę fakt, że znam temat. XD
Juls i Siergiej, marzę o wielorozdziałówce, pragnę i tęsknię.To bardzo ciepła, miła i kochana miniaturka. Kakao, gonienie się w okół mebli, to zalatuje rodziną, chociaż nie o rodzinę tu chodzi, czyż nie? Nie będę interpretować, bo zdradzę temat.
Pisz dalej, braciszku.
Erisia
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|
|